W 133 wydaniu #Kawazmierniczym – 26.11.2023 roku – postawiono już w tytule ważne pytanie: dlaczego ewidencja gruntów i budynków to imperium marnotrawstwa?
Redakcja w składzie redaktora naczelnego, Leszka Piszczka, prowadzącego Krzysztofa Szczepanika, Marcina Kostrzewskiego, Bogdana Zielińskiego, Edyty Wenzel-Borkowskiej, Waldemara Czarneckiego, Sławomira Barasińskiego i Łukasza Zacharczuka argumentowała, co na chwilę obecną jest uciążliwe przy prowadzeniu ewidencji gruntów, jak to przekłada się na dobrostan właścicieli nieruchomości, a przede wszystkim – kto ponosi koszty ciągłych zmian, a kto na tym zyskuje. Czy naprawdę, jeśli nie wiadomo, co co chodzi, to chodzi o pieniądze? Zachęcamy do obejrzenia odcinka.
W programie poruszono problem bardzo częstej zmiany Rozporządzenia w Sprawie EGiB, który jest bardzo paraliżujący w podnoszeniu jakości danych ewidencyjnych. Jest to problem dla wykonawców jak i służby geodezyjnej, która bardzo często, nie jest w stanie sprostać wymaganiom ustawodawcy – tworzy się chaos w zasobach powiatowych i powoduje ogromne koszty dla budżetów samorządowych. Kolejnym problemem jest fakt, że funkcjonowanie EGiB jest oparte na rozporządzeniach a nie na ustawie którą trudniej jest nieustannie zmieniać.
W programie poruszono problem bardzo częstej zmiany Rozporządzenia w Sprawie EGiB, który jest bardzo paraliżujący w podnoszeniu jakości danych ewidencyjnych. Jest to problem dla wykonawców jak i służby geodezyjnej, która bardzo często, nie jest w stanie sprostać wymaganiom ustawodawcy – tworzy się chaos w zasobach powiatowych i powoduje ogromne koszty dla budżetów samorządowych. Kolejnym problemem jest fakt, że funkcjonowanie EGiB jest oparte na rozporządzeniach a nie na ustawie którą trudniej jest nieustannie zmieniać.